Nasza parafialna Orkiestra Dęta
Po drugiej wojnie światowej w latach 50-tych, gdy proboszczem parafii Mochów był ks. Jan Zwior istniał tam 20-to osobowy chór śpiewaczy. Któregoś dnia, po śpiewaniu chórzyści z Dzierżysławic zaproponowali ks. Zwiorowi założenie parafialnej orkiestry dętej. Wtedy ks. Zwior odpowiedział: „tego chyba nie da się zrobić, bo instrumenty są drogie, a nauczyć się grać tez nie jest łatwo” i na tym stanęło. Po pewnym czasie ks. Zwior zaprosił chórzystów na plebanię, gdzie na stole leżały stare instrumenty dęte. Chórzyści chcąc nie chcąc, instrumenty pozbierali i chociaż nieco były zużyte i poobijane, zabrali się do nauki. Kapelmistrzem obrali Jana Glombitza, który jako jeden z nielicznych miał podstawowe wiadomości o muzyce i znał nuty. Po rozpisaniu wybranych melodii zaczęły się próby, a było to jesienią 1956 r. Już na Wielkanoc 1957 r. orkiestra po raz pierwszy zagrała podczas procesji rezurekcyjnej i Mszy św. Pamiętam, jak po raz pierwszy weszliśmy z instrumentami do kościoła, wszędzie było pełno ludzi, aż mi się nogi ugięły… Pierwsze tony wyszły w wielkim trudem, ale w sumie granie wypadło dobrze. Było nas wtedy sześciu muzykantów – 2 trąbki pierwszy głos, 1 trąbka drugi głos, 1 tenor, 1 puzon i bas w tonacji F. Potem były następne uroczystości: Boże Ciało, odpusty, dożynki, kiermasz, Boże Narodzenie. Niedługo dane było ks. Zwiorowi odprawiać msze św. przy akompaniamencie orkiestry, gdyż po krótkiej chorobie, w 1958 r. zmarł. Wtedy to zagraliśmy pierwszy raz na pogrzebie, właśnie naszemu księdzu.
Kolejnym proboszczem został ks. Kara, jakże przychylny orkiestrze. Do orkiestry zaczęli przychodzić nowi kandydaci, którzy już sobie sami zakupywali instrumenty. Ze względów zdrowotnych oszedł nasz trębacz - Roman Cichoń. Duże zasługi dla orkiestry miał klarnecista, sztygar Józef Jenek, który napisał nam wiele nowych nut, lecz i on nas nagle opuścił - zginął tragicznie w kopalni. Zmarł również puzonista Jerzy Król. Mimo to nowych muzykantów ciągle przybywało…, przybywało nam również grania. Każdego roku, nawet w stanie wojennym, graliśmy podczas procesji św. Urbana wokół pola.
Odwiedzaliśmy parafie sąsiedzkie, graliśmy i gramy z innymi orkiestrami i muzykantami Dekanatu Głogóweckiego, także w Katedrze Opolskiej. Do ważniejszych dla naszej orkiestry wydarzeń zaliczyć trzeba: granie z muzykantami Diecezji Opolskiej dn. 15 czerwca 1979 r., podczas wizyty Ojca Św. Jana Pawła II na Jasnej Górze, oraz podczas przyjazdu Ojca Św. na Górę Św. Anny w dniu 21 VI 1983 r. Wtedy, w liczbie 3300 muzykantów Diecezji Opolskiej graliśmy nieszpory!
Od 1972 r. parafię naszą objęli Ojcowie Paulini z Jasnej Góry, życzliwie nastawieni do naszej orkiestry. Wielką pomocą stał się dla nas przybyły w 1995 r. paulin o. Józef , od 2005 r. proboszcz, który grał z nami na trąbce i wyuczył młode dziewczęta i chłopców grania na instrumentach dętych. W 1997 r. obchodziliśmy 40-lecie orkiestry. Gdy przed 40-stu laty zagraliśmy po raz pierwszy na Rezurekcji Wielkanocnej, było nas jedynie 6 muzykantów. Nikt wtedy nie przypuszczał, że po 40-stu latach orkiestra nasza zagra na Wielkanoc w składzie już 22 muzykantów, w tym z o. Józefem i z dwiema dziewczynami grającymi na trąbkach.
Pamiętam ten piękny, chłodny poranek 1997 r. O godz. 6-ej rozpoczęła się procesja Rezurekcyjna i Msza św. w intencji parafian i członków orkiestry. Po Mszy św. ks. Proboszcz dziękował muzykantom za 40 lat posługi muzycznej podczas uroczystości kościelnych i przekazał specjalne Błogosławieństwo od Ojca Św. Jana Pawła II, oraz drugie specjalne Błogosławieństwo z tej samej okazji od opolskiego bpa Alfonsa Nossola.
W niedzielę 14 stycznia 2007 r. Parafialna Orkiestra Dęta, pod dyr. Mirosława Gutki koncertem kolęd zainaugurowała rok jubileuszowy 50-lecia powstania.
Paweł Losor